Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem. Nie opowiadaj mi, że życie nie jest baśnią. Ktoś, kto jeszcze tego nie zrozumiał, być może pojmie to dopiero wtedy, gdy baśń zacznie się kończyć.
/Jostein Gaarder/
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Letnie inspiracje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Letnie inspiracje. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 8 września 2019
wtorek, 19 sierpnia 2014
Lawendowa Poduszka
Witam Was serdecznie! Moja długa nieobecności skutkuje zaległościami, które będę systematycznie nadrabiać.. Dzisiaj tak trochę od końca, a post dotyczyć będzie lawendy i wzoru który ostatnio króluje na moim blogu i pewnie będzie tak przez dłuższy czas :). Jak już wielokrotnie pisałam jestem urzeczona projektami Kazuko Aoki i jak tylko mam okazje chętnie przenoszę je na płótno. I takim to sposobem powstał haft, którym ozdobiłam poduszkę, technikę haftowania płatków lawendy która możecie zobaczyć na mojej pracy wykonywałam pierwszy raz. Była to też próba przed projektem który ciągle wykonuję, dlatego też do lawendy będę wracać jeszcze długo:)
Zdjęcia wykonałam przebywając na Mazurach goszcząc w domu Moniki i Maćka o których wielokrotnie pisałam. Ich gościnność i zachowanie sprawiło, że czułam się jak u siebie. Jeśli ktoś chce wypocząć od tłumów racząc się wspaniałymi widokami i doskonałą kuchnią. A dla chętnych zostawiam link do ich strony Agrozagadka i nowo powstałej na Facebooku. a teraz zapraszam do oglądania zdjęć.
Pozdrawiam serdecznie.
Luna.
wtorek, 15 lipca 2014
Lawenda, Lawenda..
Witam Was bardzo gorąco ! chyba spełnią się moje sny o ciepłym urlopie...ale cicho sza bo jeszcze słońce się zbuntuje...A dzisiaj post, który hmm niby już był, ale okazało się, że go nie ma ! nie wiem dlaczego. Niektórzy z Was pewnie przypominają sobie tą torbę, byłam z niej ogromnie dumna, a raczej z haftu, który wykonałam. Okazało się jednak zupełnie przez przypadek, że ten post nie istnieje! ,mam go w postach roboczych, a dałabym głowę, że go publikowałam!!! Dlatego postanowiłam go odświeżyć z racji tego, że lawenda od dłuższego czasu chodzi mi nie tylko po głowie.. ale o tym na razie pisać nie będę.
Wzór pochodzi od mojej ulubionej projektantki tego typu rozwiązań hafciarskich Kazuko Aoki.
Sznureczki , pętelki , ściegi margaretkowe to jest to co kocham najbardziej w hafcie płaskim. Można wykonać ten hafcik na wiele różnych sposobów z użyciem różnych odcieni fioletu, różu, zieleni i tak wszystko będzie pasować..
A moja prawdziwa lawenda zaczyna kwitnąć co widać w koszyczku o zachodzie słońca..
Na zdjęciu widać nowy nabytek , przepiękny magnesik , jestem z niego bardzo dumna.
Ogromnie ułatwia prace w czasie haftu.
Nie gubię już tak nagminnie igiełek.
Tak naprawdę to widziałam tylko 3 rodzaje lawendy a w trakcie haftowania zobaczyłam jej
różne odcienie . Ta jasno różowa bardzo mi się p
Zbliżenie..
Te różowe kwiatki są niezwykle dekoracyjne.
Haft miał być obszyty koronką , ale wybrałam nieco sztywniejszy akcent, który też dobrze wygląda.
Nie zrobiłam zdjęcia podszewki, ale jest dobrana kolorystycznie do całości ,
lawendowa krateczka z fioletowym zamkiem .
Tymczasem ostatnia fotka mojej torby i haftu..
Luna.
wtorek, 1 lipca 2014
Ważki rządzą!!
Wszyscy macie pewnie ten sam problem z czasem co i ja. W zasadzie brakuje go na wszystko a jeśli do tego nałożą się kłopoty to w zasadzie człowiek już nad czasem i jego brakiem się nie zastanawia.
Nie zamierzam się Wam tu żalić czy narzekać , bo każdy z Was przeżywa lub będzie przeżywał swoje kłopoty i tak już jest na tym świecie. Ale w każdej sytuacji można wykrzesać nieco sił :). Tak się złożyło, że moja teściowa po raz kolejny trafiła do szpitala z powodu bardzo poważnych problemów z kręgosłupem jest już po 2 operacjach a sytuacja nie przedstawia się zbyt różowo. Siłą rzeczy jej nastrój tez jest bardzo zły czemu się nie dziwię. W niedziele pojechaliśmy ja odwiedzić a dzień wcześniej zastanawialiśmy się co zastaniemy i w jakiej będzie kondycji. Mój małżonek wpadł na pomysł by zrobić jej upominek , który chociaż na chwile sprawi ,że się uśmiechnie. Czasu było niewiele bo miałam tylko wieczór sobotni. Małżonek przypomniał sobie,że bardzo podobała jej się kosmetyczka którą zrobiłam w tamtym roku. Popatrzyłam na niego i wiedziałam, że takiej prośbie nie mogę odmówić.. Zadzwoniłam do mamy i ustaliłyśmy, że jeśli otrzyma materiał z haftem do rana to postara się ja uszyć. Ta deklaracja mnie zmobilizowała i zabrałam się do pracy. Miała być ważka a jej haft jest dość pracochłonny dlatego musiałam go nieco zmodyfikować i do wyszywania skrzydeł użyłam wstążki. Obiecałam teściowej, że na grudniowe imieniny dostanie torbę a wtedy haft ważki będzie zmodyfikowany:). O 23.00 wysłałam syna do mamy z wyszytym wzorem i rano odebrałam gotową kosmetyczkę. Uśmiech i łzy wzruszenia mojej teściowej powiedziały więcej niż słowa.
Dlaczego Wam o tym piszę? bo pomyślałam o tym ,ze wiele ludzi bagatelizuje takie sprawy , twierdząc szczególnie robią to mężczyźni, że takie sprawy w chorobie są najmniej ważne.. a ja uważam inaczej...
A tak wygląda haft.
Mam jeszcze jeden powód do radości :) w tamtym tygodniu dotarła do mnie przesyłka-niespodzianka od naszej wspólnej koleżanki Violi , która robi niezwykle piękne bransoletki i co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem glicerynowe mydełka. I tym oto sposobem stałam się szczęśliwą posiadaczką 2 bransoletek i 2 bardzo oryginalnych mydełek. Nie pokazuje Wam ich rozpakowanych bo chcę się jeszcze nacieszyć ich widokiem w takiej formie jak do mnie dotarły. Ale jeśli interesuje Was jak wyglądają Violi prace możecie zerknąć na bloga, który prowadzi Pasje Violi
Violu z całego serca Ci dziękuję za ten piękny prezent :) !
Zapowiada się wspaniały słoneczny dzień..przynajmniej u mnie może w końcu uda mi się wysuszyć pranie :)
ściskam Was mocno..
Luna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Prawo autorskie
Wszystkie prezentowane na blogu prace, a także zdjęcia są mojego autorstwa (chyba, że jest napisane inaczej) i są moją własnością. Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody. Dziękuję za zrozumienie.