Przez ostatnie dni pracowałyśmy nad naszym drzewem. Pomysł tego rodzaju recyklingu bardzo mi się podoba, bo coś, co kiedyś było drzewem, by później stać się; meblem, kredkami, papierem.. teraz znowu jest drzewem!
Szkielet drzewa zrobiony jest z podłużnych deseczek (nam kiedyś rozwaliło się takie składane krzesło z IKEA i oderwaliśmy deseczeki z siedziska i właśnie je wykorzystałam). Gałązki są zrobione z połamanych ołówków i kredek i starych pędzli. Wszystko jest przymocowane papierową taśmą klejącą. By umocnić na łączeniach i by nadać drzewu właściwy kształt, to wykorzystałyśmy zwiniętą w kulki gazetę (super zajęcie dla dzieci- rwanie i miętoszenie), którą obkładałyśmy nasze drzewko i gałązki i znowu całość mocno obkleiłyśmy taśmą (wykorzystałyśmy ok. 3 rolek taśmy).
Przedstawiłam to mniej więcej na rysunku- kolor brązowy to deseczki, czerwony to kredki i pędzle, a niebieski to gazeta.
Następnie całość obłożyłyśmy gazetami techniką paper-mache. Położyłyśmy dwie warstwy (po każdej dokładnie suszyłyśmy drzewo), a potem jedną warstwę białych kartek. Kolejny krok to malowanie- najpierw męczyłyśmy się pędzlami, ale później wykorzystałyśmy do tego gąbki- dużo szybciej, bez śladów i farba łatwiej wchodziła we wszystkie zakamarki drzewa! Obie dziewczynki bardzo pomagały przy malowaniu, a drzewko jest na tyle stabilne, że nie musiałam się martwić, czy się nie zniszczy.
Musimy jeszcze nasze drzewko wsadzić do doniczki i polakierować, ale czekamy na ładniejszą pogodę, by wyschło na dworze.
Bardzo nas cieszy to drzewko, które, mam nadzieję, na wiele lat będzie elementem naszego domu. Możemy na nim wieszać co chcemy! Zależnie od pory roku, czy pomysłu: owoce, zwierzątka, złote liście, kwiatuszki, bombki.. albo tak jak teraz- pisanki. :)