Koło Mohra, mimo że jest konstrukcją graficzną, pozwala, na podstawie danych liczbowych obliczać wartości naprężeń na podstawie prostych związków geometrycznych[1].
Koło Mohra jest wygodnym narzędziem analizy płaskiego stanu naprężenia w wybranym punkcie ośrodka sprężystego[4]. Najczęściej jego konstruowanie odbywa się na podstawie znajomości naprężeń normalnych i stycznych występujących w tym punkcie i działających na półpłaszczyzny i określone przez ich wersory (rys. 2a-c).
Koło budujemy w układzie współrzędnych [2]. Jego środek ma w tym układzie współrzędne promień zaś ma długość (rys. 2a). Na tym rysunku kierunek wersora określa prosta wyznaczona przez punkty przy czym współrzędne punktu określają naprężenia działające na punkt półpłaszczyzny (rys. 2b). Po obrocie wersora o kąt przyjmuje on pozycję W tym przypadku punkt ma współrzędne określające stan naprężenia w punkcie półpłaszczyzny (rys. 2c).
Jest istotne, że kąty są odmierzane od kierunku osi czyli od kierunku wersora wskazującego kierunek naprężenia głównego (rys. 2a)[4].
Rysunki 2b-e ilustrują stany naprężeń występujące w punkcie półpłaszczyzn o wersorach
Warto zauważyć, że obrotowi wersora o kąt odpowiada pełne okrążenie punktu po okręgu Mohra. Wynika stąd, że dalszemu obrotowi wersora odpowiada powtórny obieg punktu po tym okręgu.
W przypadku obciążenia hydrostatycznego, tzn. gdy koło Mohra redukuje się do punktu
Gdy środek koła pokrywa się z początkiem układu współrzędnych Wówczas w punkcie na półpłaszczyznach i naprężenia normalne mają wartości zerowe, a naprężenia styczne – wartości ekstremalne Jest to przypadek czystego ścinania w punkcie [4].
Koło Mohra może być także wykorzystane (rys. 3a) do opisu związków zachodzących pomiędzy momentami bezwładności i momentami dewiacyjnymi dowolnej figury płaskiej[4], liczonymi względem układu współrzędnych (rys. 3b-c). Przy tym obliczeniu figura zajmuje położenie określone wersorem tej osi głównej, centralnej, względem której główny moment bezwładności ma mniejszą wartość.
Na podstawie konstrukcji koła Mohra można podać alternatywny sposób obliczania momentu bezwładności dowolnej figury płaskiej[4] względem osi odchylonej o kąt od kierunku centralnej osi głównej (1).
Wprowadźmy do rozważań nową wielkość – tzw. promień bezwładności liczony prostopadle do osi od środka elipsy do jej stycznej poprowadzonej w punkcie (rys. 4). Jest on określony wzorem
w którym oznacza pole rozważanej figury.
Zbudujmy teraz tzw. elipsę bezwładności[4] o półosiach mających długość głównych promieni bezwładności
(rys. 4).
W tym celu skorzystamy ze wzoru wynikającego z rys. 3.
Stąd dla promieni bezwładności mamy
(a)
Powstaje jednak pytanie, czy wielkość obliczona tym wzorem jest istotnie promieniem bezwładności względem osi
Po wykorzystaniu związków (b) i (a) i prostych przekształceniach otrzymujemy
Zatem istotnie jest prostopadłą odległością pomiędzy osią a styczną (rys. 4), czyli jest, zgodnie z definicją, promieniem bezwładności względem tej osi[4].
Rozważmy przekrój poprzeczny pręta prostego, poddanego ściskaniu (lub rozciąganiu) mimośrodowym siłą skupioną działającą na mimośrodach i (rys. 5) liczonych względem centralnych głównych osi bezwładności przekroju[4].
W przekroju takim można wyróżnić obszar, nazywany jego rdzeniem lub jądrem, o tej własności, że działanie siły w tym obszarze wywołuje naprężenia stałego znaku w całym przekroju poprzecznym. Naprężenia te można obliczyć wzorem
z której wynika, że każdej stycznej do konturu przekroju poprzecznego odpowiada pewien punkt przyłożenia siły
Jeżeli zbudujemy obwiednię konturu przekroju poprzecznego w postaci linii łamanej złożonej z odcinków stycznych do tego konturu, to z równania (1) wynika również, że każdemu wierzchołkowi obwiedni odpowiada prosta po której porusza się punkt gdy styczna obraca się wokoło wierzchołka
Rdzeń przekroju jest zawsze figurą wypukłą. Mieści się ona zawsze wewnątrz obwiedni (obrysu) konturu przekroju.
Dla przykładu wyznaczymy kontur rdzenia przekroju poprzecznego pokazanego na rys. 5. Ponieważ dla tego przekroju mamy
więc równanie (1) przybiera postać
(2)
w której są współrzędnymi wierzchołka obwiedni przekroju poprzecznego.
Dla wierzchołka tej obwiedni mamy i i z równania (2) otrzymujemy równanie prostej równoległej do osi
Dla wierzchołka mamy i równanie (2) przybiera postać
(3)
Jest to równanie linii konturowej rdzenia, którą wyznaczymy na podstawie dwu znanych jej punktów o współrzędnych oraz
Dla wierzchołka mamy i otrzymujemy równanie (2) o postaci
(4)
Linię konturową rdzenia określają punkty oraz
Wyznaczone trzy linie konturowe opisują kształt połowy rdzenia (rys. 5). Druga połowa jest symetryczna względem osi ze względu na symetrię przekroju poprzecznego.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że ustawieniu siły w narożu konturu rdzenia odpowiada styczna do konturu przekroju. Pokażemy to przykładowo dla naroża Jego współrzędne określimy, znajdując punkt przecięcia się prostych i
Prosta prosta
Podstawiając do otrzymujemy
Jeżeli teraz współrzędne naroża podstawimy do równania (2), to otrzymamy równanie stycznej do konturu przekroju
Styczna ta przechodzi przez dwa punkty
oraz
i jak wynika z rys. 5, również przez naroża przekroju poprzecznego.
Jak widać, istnieje wzajemnie jednoznaczna odpowiedniość: wierzchołkowi obwiedni przekroju poprzecznego odpowiada prosta konturu rdzenia i odwrotnie – wierzchołkowi rdzenia odpowiada styczna do konturu przekroju poprzecznego.