Nothing Special   »   [go: up one dir, main page]

Przejdź do zawartości

Bez dogmatu/Warszawa, 21 Stycznia.

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wersja z dnia 13:39, 24 gru 2009 autorstwa Salicyna (dyskusja | edycje) (drobne techniczne)


Rzym, Babuino, 14 stycznia. Bez dogmatu
Część pierwsza
Warszawa, 21 stycznia.
 • Henryk Sienkiewicz
Warszawa, 25 stycznia.
Rzym, Babuino, 14 stycznia. Bez dogmatu
Część pierwsza
Warszawa, 21 stycznia.

Henryk Sienkiewicz
Warszawa, 25 stycznia.

Przyjechałem dziś rano, ale żem się zatrzymywał w Wiedniu, więc droga nie dała mi się zbyt we znaki. Godzina jest późna, nerwy spać mi nie dają, zatem zasiadam do pisania. Rzeczywiście wchodzi mi ono w zwyczaj i znajduję w nim pewien powab. Co za radość w domu! co za poczciwa ta ciotka! Z radości pewnie także nie śpi, a przy obiedzie nie mogła nic jeść. Gdy jest u siebie w Płoszowie, kłóci się zawsze z panem Chwastowskim, swoim rządcą, bardzo tęgim szlachcicem, który słowa nie pozwala sobie powiedzieć i odcina się ząb w ząb. Dopiero gdy się tak skłócą, że rozstanie zdaje się być nieuniknione, ciotka milknie i je z apetytem, a nawet z pewną zawziętością. Dziś musiała poprzestać na wyłajaniu służby, co jej nie wystarczyło. Humor miała jednak przepyszny i ile było niezgłębionego przywiązania w spojrzeniach, które rzucała na mnie przez całe poobiedzie spod okularów, to się nie da opisać. W kółku jej znajomych nazywają mnie fetyszem, o co zresztą ciotka mocno się gniewa.
Oczywista rzecz, że przewidywania i obawy moje się sprawdziły. Nie tylko istnieją zamiary, ale istnieje coś upatrzonego. Ciotka ma zwyczaj chodzić wielkimi krokami po obiedzie i głośno myśleć. Otóż mimo tajemnicy, jaką starała się otaczać, usłyszałem monolog następujący:
"Młody jest, przystojny, bogaty, jenialny - chybaby głupia była, gdyby się w nim zaraz nie zakochała".
Jutro jedziemy na piknik, jaki młodzież wyprawia damom. Ma to być zabawa bardzo świetna.