Lucjusz (Paul Mescal) jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzących Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w… zobacz więcej
Lucjusz (Paul Mescal) jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzących Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi. opis dystrybutora
Zabrakło mu emocji i epickości znanej doskonale z części pierwszej. A tym samym zabrakło na moich plecach ciarek, które mam za każdym razem, kiedy oglądam "Gladiatora" z Maximusem. przeczytaj recenzję
Niby ogląda się go dobrze, a jednak masz poczucie, że to nie do końca TO. Całość pozostawia spore uczucie niedosytu. przeczytaj recenzję
Kontynuacja, na którą czekałem, okazała się tworem żerującym na kultowym poprzedniku i niewnoszącym nic ponadto, a więc zupełnie niepotrzebnym. Szkoda. przeczytaj recenzję
Może nie jest to arcydzieło, ale to wciąż bardzo dobry film akcji, na który warto iść do kina. przeczytaj recenzję
Realizacyjnie film stoi na wysokim poziomie, choć widać, że dzikie zwierzęta (mamy tu małpy, nosorożca, a nawet rekiny!) są przeciętnym efektem CGI. przeczytaj recenzję
Być może w całkowitym oderwaniu od oryginału ten "Gladiator II" mógłby nawet zadziałać jako fajna widowiskowa rozrywka na piątkowy wieczór. Mógłby, ale nie jest. przeczytaj recenzję
Taśma filmowa mierzyła 4042 metry. zobacz więcej
Nie czuć tej magii, jaką posiadał Gladiator z Crowe’em. Postaci są tu płytkie i miałam wrażenie, że zbyt szybko zostaliśmy jako widzowie wrzuceni w akcję. Praktycznie nie było zapoznania z głównym bohaterem. Do tego masa durnoctw z cesarzami w rolach w głównych. Washingtona wciągnęli tu chyba tylko po to aby swoim nazwiskiem reklamował film, bo w moim odczuciu zagrał dość przeciętnie.
Obejrzałem w niedzielę w kinie i potrzebowałem aż dwa dni, żeby sobie przemyśleć to co widziałem. Kino jak to kino wiadomo, tam każdy spektakl będzie inny niż w telewizorni. Bo to jednak ekran, dźwięk, sam klimat. Nie ma o czym mówić. To nie ma porównania.
Dlatego też mam właśnie problem z oceną filmu. Ja już miałem problem z pierwszym Gladiatorem, który zawsze mi się wydawał taką trochę wydmuszką ze znakomitym aktorem. Nie będę ukrywał, że poszedłem na drugą część tylko dlatego, że reżyserem jest Scott.
Scott nadrobił historię starożytną i nie popełnił błędów z jedynki.
Generalnie film jest bardzo widowiskowy i w kinie ogląda się go super. Chociaż sama historia się lekko ciągnie, ale nie jest źle.
Natomiast problem polega na tym, że film jest kalką jedynki. I to jest największy problem. Czyli nie dostałem czegoś nowego, tylko powtórkę z rozrywki.
Nikomu nie odradzam obejrzenia filmu, ale też nie namawiam. To wszystko kwestia gustu, jak zwykle, jeśli chodzi o twórczość. Ja jestem w zasadzie zadowolony, bo to był dla mnie miły seans, no ale nie rewelacyjny. I na tym zakończę tą krótką rozprawkę. :-)
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Are you not entertained ? Hm I’m not sure. Sporo mu brakuje do pierwszego gladiatora, który po dziś dzień jest świetnym filmem. To było wielkie, epickie, monumentalne dzieło. Świetnie zagrany, świetnie nakręcony. Sequel nie robi podobnego wrażenia, chociaż początek co nieco obiecuje. Sceny bitwy o zdobycie miasta są nawet fajnie zrobione. Aktor który gra główną postać, nie ma charyzmy jaką miał Russell Crowe. Ridleya poniosła fantazja i zaserwował tutaj chyba za dużo fantasy. No bo jak inaczej nazwać zmutowane małpy, człowieka ujeżdżającego nosorożca i rekiny pływające w koloseum ? Stary gladiator był bardziej realistyczny a i kumulacyjna walka była lepsza. Kommodus roztaczał znacznie więcej aury człowieka zdeprawowanego, niż te dwa młodziki. I w ogóle postaciom poświęcono zbyt mało czasu, nie poznajemy ich bliżej. Podsumowując, wiele by można jeszcze napisać ale do tego należałoby napisać recenzję. Od chwili ogłoszenia kontynuacji nie oczekiwałem że powtórzy sukces sprzed lat, owszem daje rozrywkę ale to nie ta sama kategoria co pierwszy film.