Dafi to marka, która wielokrotnie towarzyszy mi w ciągu dnia. Mam
dwa dzbanki filtrujące wodę. Jeden w domu, drugi w pracy. Jestem z nich bardzo
zadowolona. Rzadko kupuję wodę butelkowaną, głównie do pica podczas jazdy w
samochodzie, szczególnie w upały. Nie dawno rodzina Dafi powiększyła się o
butelkę filtrującą, która nie tylko jest bardzo dobrym, podręcznym rozwiązaniem
i może być z nami wszędzie ale i wygląda designersko. Dostępna jest w kilku kolorach dziubków i filtrów. Opakowanie
zawsze jest to samo- przezroczyste i wykonane z tworzywa sztucznego. Wiele razy widywałam ją na
blogach fit a także podobnych do mojego- urodowych.
Oczywiście zapragnęłam ją mieć.
Teraz wiem, ze zamówienie jej było doskonały krokiem. Dzbanek w pracy właściwie
nie jest mi już potrzebny bo gdy piję wodę zawsze sięgam po tą butelkę. Kolejną
jej zaletą jest to, że jestem świadoma
tego ile wody w ciągu dnia wypijam. Łatwo to policzyć bo pojemność butelki
to pół litra.
Cześć Dziewczyny, Czujecie powiew lata? Upływający czas? Codziennie obserwuję jak zmienia się pogoda. Mimo wysokiej temperatury i
braku deszczu czuję, że niebawem pojawią się spadające liście oraz dojrzałe owoce. Uwielbiam te sezonowe! Taka kolej
rzeczy. Mnie to w ogóle nie martwi. Mam wiele planów na najbliższe i nieco
dalsze miesiące. Na początku czekają mnie oczywiście porządki. Segregacja
ubrań, pozbywanie się tego w czym nie będę już chodziła. Kolejnym krokiem
jest zapisanie się na siłownie. Tego
też nie mogę się doczekać. Cały czas staram się myśleć pozytywnie i chęć utraty
zbędnych kg. traktuję jak wyzwanie. A odrobina ruchu poprawi moją kondycję i
ujędrni ciało. Najbardziej nie mogę doczekać się wyjazdu w góry. Czynnego wypoczynku, resetu. Na pewno zdam Wam
relację z pobytu w Zakopanem :) Myśląc właśnie o specyficznym klimacie jaki tam
panuje zamówiłam termokubek. Polubiłam go na tyle, że tylko w nim robię sobie ciepłe napoje typu kawa i herbata w ciągu dnia. Wyjazd dopiero jesienią, ponieważ teraz oboje z Łukaszem mamy intensywny czas w pracy.