Nothing Special   »   [go: up one dir, main page]

Felting, Felt, jewelery,Filc artystyczny, decoupage, biżuteria, scrapbooking i inne...

***

Nie trzeba mnie wyganiać, nie trzeba mnie odpychać!


Obejmę jabłoń za szyję, zacznę z jabłonią usychać,


zapłaczę nad agrestem, przejdę się malinami,


będą skurczone liście, jagody z czarnymi plamami.


Nie trzeba mnie wyganiać! Szparagi wyginą suche,


do grząd cienistych truskawek namówię ciotkę ropuchę.


Kazimiera Iłłakowiczówna "Licho"


Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kartka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kartka. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 lutego 2018

Serduszko

Mroźne te Walentynki, co?
Ja właściwie to nie lubię robić kartek. A tu, proszę, druga w takim krótkim czasie...
powoli robi się z tego zabawa w robienie kartek na wymianę. Ja komuś, ktoś mi :D Podoba mi się to.

Kartka z życzeniami powrotu do zdrowia po nieszczęśliwej miłości. Walentynka dla miłosnego rekonwalescenta.





Moja karteczka pobawi się jeszcze dodatkowo: w Wyzwaniu  " Z Sercem" na blogu Three Wishes

oraz  Mixed Media Monthly February Challenge #45 – Photo Inspiration 

https://mixedmediamc.blogspot.com/2018/02/mixed-media-monthly-february-challenge.html





czwartek, 25 stycznia 2018

Dostrajanie

Dziś pokażę Wam kartkę. Jako, że żaden ze mnie kartkowy mistrz i robię je rzadko, z powodzeniem mogę powiedzieć, że to najpiękniejsza i najlepsza kartka, jaką udało mi się zrobić. Solenizant, bo to kartka urodzinowa, wedle statystyk to ktoś jeden na milion :) więc i musiał dostać coś szczególnego.
Ponadto z naszej codziennej pracy ukłuły się pewne symbole, których kartka jest pełna i w sumie zrozumiale są tylko dla niego.
Ale jak zwykle zdjęcia nie wyszły najlepiej. Motyw nieba z gwiazdami i postaci majstrującej przy urządzeniu serca są wewnątrz papierowej ramy. Gwiazdki są na piance dystansowej, postać też, dodatkowo pomalowałam je farbą fluorescencyjną i dwie z nich wiszą na nitkach, których długość można regulować.
Postać wzięłam z pinterestu, gdzie natrafiłam na obraz Charliego Bowater.







 I do tego pudełko :)



sobota, 28 lipca 2012

sekretarzyk...

Dotarł do mnie niespodziewanie w poniedziałek...jest cudny!
Nieco porysowany, poobtłukiwany, stary i pachnący jakby...zakrystią?
Kupiony na allegro, nie znam wiec jego historii...ma służyć do trzymania materiałów...ale jest pewien szkopuł...by zmieściły się do szuflady bez problemu papierzyska 30x30 brakuje im jakieś...7mm, więc jeszcze idę z szufladą do stolarza, by przestawił trochę dalej tylną ściankę...bo możliwość taka istnieje...a dziś śmigam po papier ścierny i farbę...bo przecież ma być biały! :)


Ma mnóstwo szufladek...10...! Tu otwarty sekretarzyk.


Tak wygląda na razie w przedpokoju, ale docelowo ląduje w sypialni...

to zdjęcie robił sprzedający, chyba będę tam jeszcze czasem zaglądać...:)

Poza tym jeszcze popełnione i dokończone prace scrapkowe...kolejny wpis do art-journala i kartka urodzinowa dla Chrzestnej.




Pociągnięte tym pękającym cudem Rangera :)

i jeszcze walczę z moim jedwabnym szalem...nie wiedziałam,że istnieją takie rodzaje jedwabiu, które w ogóle nie dadzą się wfilcować...dwa razy odrywałam, pofarbowałam inny rodzaj tkaniny i dziś jeszcze jedno podejście...hm...znów słońce wylazło, o rany...
Miłego Weekendu!

niedziela, 6 maja 2012

ATC kartki i torebka

 Zrobiłam ATC w nietypowym kształcie. W sumie jest to na potrzeby dwóch wyzwań. Do Szuflady- jako projekt do wyzwania diamentowego
robiony był też z myślą o wyzwaniu w Craft Artwork.



Jakiś czas temu pewna osoba umówiła się ze mną na zrobienie kartki na ślub. Powstały trzy, bo nie wiem, co się spodoba.
 Do tego w międzyczasie powstawała torebka, w sumie z papieru, a bardziej z kartonu po papierach. Torebka miała być dla scrapki- wyzwaniowo, ale nie zdążyłam, bo wyjechałam :) Dodawałam ciągle coś z tych rzeczy, które wykorzystywałam przy robieniu karteczek i w sumie pasuje do trzech kartek na raz :)










sobota, 28 kwietnia 2012

Płomienno- pożegnalnie

Od maja nie będzie już u nas pracować para terapeutów, dzięki którym na początku mojej pracy w Nowogardzie mogłam dojechać choć kilka dni w tygodniu na normalną godzinę.
Będą teraz bliżej swojego domu i w ogóle na lepszych warunkach.
Na pożegnanie zrobiłam im kartki i szal dla terapeutki.

Użyłam tu bardzo cienkiego jedwabnego szala i silk lapsów, który w końcu mi się pięknie błyszczy...






 I jeszcze karteczki :)

czwartek, 29 marca 2012

kartka z wnętrzem

Nie mam czasu na nic...ale tę kartkę to musiałam popełnić. Siostra ma dziś urodziny więc pochłonęło mnie ostatnio dzierganie kartki- witryny. Elf odslaniający kurtynę...W sumie to inspiracją były gry, w które czasami gram z moją córką w znajdowanie przedmiotów, film Parnasus, a kolorystyka podchwycona do wyzwania w Diabelskim Młynie: lawenda, czekolada i śmietankowy biały.
Nie mam czasu na pisanie, więc już tylko papiór, z którego jestem strasznie dumna.



 sporo tu pająków :) i innych stawonogów...
 pod sufitem skryła się jaszczurka

sobota, 10 marca 2012

Always Córeczki

Znów nie będzie filców. A to dlatego, że uczenie w szkółce pochłonęło moje zapędy filcowe, a to, co powstaje na potrzeby nauki, zajmuje dużo czasu, że już nie mam ochoty na razie pokazywać...Może z czasem kilka rzeczy na raz...na pewno będzie tam torba, do której wrócę, jak tylko skończę tu pisać...
Będą za to papierzyska.
Choć one też mają swoje przeznaczenie, bez spontaniczności, pod zadania.
Na początek praca laboratoryjna do 7 DOTS STUDIO, bo bardzo lubię ich papiery, miało być monochromatycznie, powiedzmy, że jakoś poszło, choć papiery lubię właśnie za tę malowniczość...
Drewniana ramka z trzema wieszaczkami. Postarzona na łuszczącą się farbę.  Do środka poszedł mały scrapik :)


 Może jeszcze dołożę tu na drewno spękań...sama nie wiem....może są zbyt oczywiste...

A tu kartka dla mamy na urodziny. Kartka z perłą :) Do Szuflady.




I jeszcze notes na gumkę, z cytatami w środku. Też na wyzwanie szufladowe. Ale już się skończyło...



W sumie to jeszcze chciałam się tylko pochwalić tym, że zakupiłam ok.kilograma części od zegarków, wiec teraz będę te trybiki, mechanizmy itp przemycać, gdzie się da!

sobota, 31 grudnia 2011

...a na końcu kot...

Ostatnio zrobiłam kilka kartek na pożegnanie Panów, którzy w przyszłym roku idą na emeryturę, a wczoraj byli ostatni dzień w pracy.
Nestety zdjęcia zdążyłam zrobić tylko jednej, tej pierwszej. Inne kończyłam po nocy i zapomniałam uwiecznić cyfrowo. Ale zainteresowani byli wzruszeni, a to najważniejsze.
Ta karteczka była dla Tomasza, pieszczotliwie zwanego Hitlerem, zwolennika porządku, człowieka pracowitego, sumiennego, emocjonalnego, który wzbudzał jednak kontrowersje i ambiwalencje...łatwo domyślić się u kogo i jakie :) Jedna z niewielu osób, które tak na prawdę w tej mojej nowej pracy bardzo polubiłam.




 Tomasz jest fanem Republiki i innych rockowych kapel, ubiera się na czarno i lubi grzebanie przy samochodach. Tak w skrócie. Stąd kawałek tekstu piosenki i inne detale.

Mija też rok, od kiedy w pracuję w nowym miejscu, a było to jakbym dostała patelnią w głowę, nie jeden zresztą raz. Ale dzięki niektórym osobom nadal mogę myśleć,że jeszcze nie jest ze mną tak źle i mogę nadal twierdzić, że nie ma się co za bardzo dostosowywać do obowiązujących tradycji, bo nic dobrego z tego mi jeszcze nie przyszło. A przynajmniej mogę na siebie patrzeć w lustrze...Dlatego na koniec tego roku jestem wdzięczna za to czego mogłam się nasłuchać i nauczyć od Tomasza, od mojej byłej Pani Kierownik, oczywiście mojego Lubego i kilku jeszcze innych osób. Żeby nie brzmiało to jak odbieranie jakiejś nagrody  to na koniec dodam, że ten rok był dla mnie też ważny pod względem rękodzielniczym, choć ostatnio dokonałam przemyśleń, że kolejny rok ciągle eksperymentuję, a rzadko kiedy systematyzuję wyniki i weryfikuję hipotezy na poziomie świadomym...

A jeśli chodzi o zaczynający się jutro Nowy Rok, to chciałabym Wam wszystkim życzyć tego, byście mogli postępować w zgodzie z własnymi przekonaniami i byli zadowoleni z rezultatów waszych zmagań twórczych; a jeśli nie Wy sami, to chociaż otoczenie, żeby się cieszyło z tego, co stworzycie, bo przecież Twórcę, jeśli nie jest oczywiście megalomanem, najtrudniej zadowolić :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Dexter...