Chodzi mi po głowie pewien szyciowy pomysł, ale ponieważ musi on dojrzeć,
to jakoś tak wzięło mnie na razie na zawieszki i bransoletki :)
Zaczęło się od zawieszki do torebki, w której coś mi brakowało:
Srebrno-zielone klimaty pociągnęłam w zawieszce do drugiej torebki.
Chciałam dać napis "uśmiechnij się", ale zabrakło mi jednego "i".
Potem przyszedł czas na koralikową imienną bransoletkę dla córy w jej ulubionym kolorze:
Od dawna chciałam spróbować zrobić bransoletkę makramową.
Efekty nauki to kolejne bransoletki.
Dla młodej - pomarańczowa żarówa:
Jeżeli było coś dla córki, to i syn się upomniał o swoją:
Dla siebie zrobiłam coś delikatnego w błękicie:
I tak minął mi wczorajszy gorący dzień :)
Dziękując za odwiedzanie nadal mojego bloga,
pozdrawiam serdecznie !
Kasia