W nowym roku, oby lepszym niż poprzednie, chciałam na dobre powrócić do pisania. Jest to jedyna rzecz, która przynosi mi ulgę i daje niewielką radość. W poszukiwaniu tematu, weszłam na Werandę Literacką, jedną z zakładek portalu Kobieta 50 Plus. Znalazłam tam artykuł z 30 listopada 2024 roku, który zawierał wiersz „Uśmiech w kieszeni”
Poszukaj w sercu trochę radości
Niech nikt na Ciebie już się nie złości
Uśmiechnij się do mnie
Ja też to zrobię
Uśmiech jak mówią przynosi zdrowie
Uśmiechaj się z rana
Gdy kawa podana
Miej uśmiech w południe
I mów, że jest cudnie
Na uśmiech z wieczora też dobra pora
Bądź uśmiechnięty przez cały dzień
Nawet uśmiechaj się też przez sen
Bo wtedy życie będzie łatwiejsze
Duże kłopoty staną się mniejsze
Zaraz na sercu będzie ci lżej
Zawsze w kieszeni swój uśmiech miej
Po przeczytaniu utworu, naprawdę się uśmiechnęłam, pierwszy raz od wielu dni. W komentarzu pod artykułem, złożyłam obietnicę, że jak uda mi się zdobyć informacje na temat autorki Marii Cybulskiej, to na swoim blogu zamieszczę post Jej i wierszom poświęcony.
Poszukiwania zaczęłam od internetu, by dowiedzieć się czegoś więcej na temat współwydawcy tomiku „Obierz kierunek”, z którego wspomniany wiersz pochodzi.
Stowarzyszenie Działdowska Kuźnia Słowa powstało 11 lat temu i korzysta z pomieszczeń Miejskiej Biblioteki Publicznej w Działdowie, by spotykać się w ostatni czwartek miesiąca. Bohaterka mojego postu należy do niego od 2022 roku. Wystarczył jeden telefon do Biblioteki Miejskiej, której pracownik, po wysłuchaniu powodu mojego zainteresowania SDKS, obiecał pomóc w kontakcie z Marią Cybulską. Słowa dotrzymał, bo jeszcze tego samego dnia odbyłam przemiłą rozmowę. Mniej więcej tydzień później otrzymałam w prezencie tomik wraz z dedykacją.
Skromnie wyglądająca książeczka w miękkiej oprawie, została wydana przez Stowarzyszenie Działdowska Kuźnia Słowa i Gminę Lidzbark, w mieście tym mieszka autorka zbiorku, zawierającego 97 wierszy. Zredagowała go Prezes SDKS, Renata Buczyńska, a korekty dokonała Ewa Sotomska. W tomiku oprócz wierszy znajdują się ilustracje z prywatnego archiwum autorki, która nie tylko lubi pisać, ale także podróżować. Świadczą o tym zdjęcia z Chorwacji, Szwecji i polskich miasteczek: Koszelewy, Gietrzwałd, Niepokalanów, Darłówko(nadmorska dzielnica Darłowa). Nie zabrakło fotografii pokazujących piękno Lidzbarka.
Twórczość Marii, która od najmłodszych lat przez rodzinę i znajomych była nazywaną MARYLĄ, została przez Nią podzielona na 6 rozdziałów. Chcąc jak najpełniej przedstawić różnorodne zainteresowania poetki, zamierzałam wybrać z każdej części po jednym wierszu, który spodobał mi się najbardziej. Większość wierszy ma kilka zwrotek, mądrość wynikająca z życiowego doświadczenia, doskonale łączy się z puentą zabawną lub refleksyjną. Pisząc o poezji trudno czyjeś wiersze cytować we fragmentach, bo zawsze jest dylemat, który będzie najwłaściwszy.
Z „Ziemskich dróg” wybrałam utwór zatytułowany „OPTYMISTYCZNIE”, mając nadzieję, że będzie to dobry początek.
Hej, hej człowieku
nie myśl o wieku,
że twoje lata
wciąż przemijają
i coraz szybciej
ci uciekają
udawaj ciągle,
że jesteś młody
i mimo przykrej
nieraz pogody
pędź na rowerze
wędruj po lesie
zobacz co nowy
dzionek ci niesie
i choć ci ciężko
wierz w to niezbicie
że dni następne
ubarwią ci życie.
Ta część zawiera najwięcej wierszy, więc jeszcze taki, który mnie rozbawił.
„MAM PYTANIE”
Bardzo proszę. Mocium panie
Mocium panie mam pytanie
Czy tu przyjdą jakieś panie?
Ja się tak wyszykowałem
Kilka razy się kąpałem
Bardzo proszę. Mocium panie
Chciałbym im się przypodobać
I swoje trzy grosze dodać
Chciałbym pięknie się przedstawić
I wesoło się zabawić
Bardzo proszę. Mocium panie
Odpowiedzieć mi na pytanie
Czy warto coś zrobić dla niej?
Bo ja chciałbym całe życie
Być z nią w nocy i o świcie
Bardzo proszę. Mocium panie
Ja już wszystko zrobię dla niej
Przygotuję jej śniadanie
Wtedy będzie już sielanka
Na pewno nie będzie wianka.
No sami powiedzcie, która z pań, nie chciałaby takiego wyznania?
Z rozdziałem drugim „Drogi do nieba” miałam pewien kłopot. Zawiera on wiersze, świadczące o dużej wrażliwości i religijności autorki. Myślałam, że będzie mi trudno wybrać wiersz. Jednak był ktoś, kogo nawet niewierzący szanowali, bo na to zasługiwał. Niektórzy umniejszali Jego osiągnięcia, zapominając, że był nie tylko wielkim Polakiem i Papieżem, ale przede wszystkim człowiekiem, mającym prawo do błędów i wad.
Wiersz „NIE POZWÓLMY” poruszył mnie swoją prawdziwością, poświęcony jest papieżowi Janowi Pawłowi II. Autorka zwraca uwagę, na to, że nie pamiętamy o słowach „Wy mnie nie oklaskujcie. Wy mnie słuchajcie” i po latach podziwu
A ludzie klaskali
I się radowali
Lecz te piękne słowa
Nie zostały w głowach
zapominając, co zrobił dla rodzinnego kraju, przeszli do krytykowania
Szybko zapomnieli
Co tam usłyszeli
Nie hołdując Jemu
Żyli po swojemu
I teraz dlatego
Robią tyle złego
Ciągle Go szkalują
Wizerunek psują
Nie pozwólmy na to
Jemu się udało
Tak wiele uczynić
Bieg historii zmienić
Nie można się poddać
Hołd Mu trzeba oddać
Wiersz datowany na 13.03.2023 jest bardzo długi(dlatego pozwoliłam sobie zacytować tylko jego fragmenty). Czytając go, uświadomiłam sobie, że nie potrafimy doceniać tych Polaków, którzy zmieniają bieg historii i rozsławiają POLSKĘ na cały świat.
Z rozdziału III „Moja duża i mała ojczyzna” wybrałam fragment utworu "O,BIEDNA POLSKO!", uznając, go za bardzo aktualny.
O, biedna Polsko! Co cię dziś czeka
Jak ogłupili dzisiaj człowieka
Jak bardzo płytko człowiek dziś myśli
Jakie to czasy dziś do nas przyszły
…...
Czy się obudzi nasza Ojczyzna
Czy się pojawi gdzieś gleba żyzna
By na niej przyszłość można budować
I kłótnie, swary do kufra schować?
…...
O biedna Polsko ! Dokąd ty zmierzasz
Już zapomniałaś słowa papieża
Jak ciągle prosił i upominał
Jak długo jeszcze zdołasz wytrzymać?
W rozdziale IV „Świąteczny czas”, zamieszczono wiersze okolicznościowe: ”Adwent”, „Wigilia”, „Co w świętach najważniejsze”, „Zobaczyłam Mikołaja” „Zmartwychwstał Pan”, „Jezu ja płaczę”. Najbardziej spodobał mi się wiersz o Mikołaju, zabawny, nadający się na życzenia do kartek świątecznych.
Wiersze w rozdziale V „Tym, co odeszli” Maria poświęciła członkom najbliższej rodziny, których utraciła w krótkim czasie, bo w latach 2020-23.Ze względu na bardzo osobisty charakter utworów, zrezygnowałam z wyboru.
„Przygodę z poezją rozpoczęła w liceum ogólnokształcącym. Wraz z podjęciem pracy zawodowej swoją twórczość „schowała do szuflady”. Do pisania wierszy wróciła po przejściu na emeryturę”. Co skrywała owa szuflada, można się dowiedzieć z rozdziału VI „Wiersze z szuflady”, są w nim utwory z lat 1974-80 i dwa z roku 2023(każdy jest datowany).
Za dwa dni Walentynki, tym którzy nie wiedzą jak obdarować ukochanego i wszystkim zakochanym polecam wiersz „SERCE”(deklamując go, nie przypisujcie sobie autorstwa. Wyuczenie się go na pamięć, bądź przeczytanie z kartki, też zostanie docenione przez obdarowanego).
Kiedyś było tak spokojne
Takie ciche, takie skromne
Aż tu nagle coś się stało
Moje serce oszalało
Niby krzyki, niby kłótnie
Że zranione jest okrutnie
Słyszę jakieś użalanie
Że już samo nie zostanie
Wczoraj nie wiedziało tego
Że zapragnie dziś drugiego
Nie wiedziało, że aż tak
Może być drugiego brak.
Wie, że bardzo się zasmuci
Gdy je to drugie odrzuci
Już się smuci już się żali
Że je serce twe oddali
Tak spragnione jest drugiego
Tego sobie wybranego
I dopiero łkać przestanie
Kiedy serce twe dostanie.
Maria Cybulska na Powiatowym Przeglądzie Seniorów zadebiutowała dwoma wierszami, ale Jej utwory znaleźć można w zbiorach: „W barwach jesieni”(2022), „Zbliżenia 4”(2022) oraz „W każdy momencie świat się staje”(2023),”Bo tak wiele ścieżek...”, „Znajdziesz mnie w poezji”, „Wersy tkane przemijaniem”, „Poezja zimowych chwil”, ”Niosąc pomoc Emilowi" (antologia).
Jest studentką Uniwersytetu Trzeciego Wieku, a po Jej wiersze chętnie sięga prasa lokalna. Obecnie przygotowuje drugi samodzielny tomik, życzę powodzenia przy jego wydaniu.
Po lekturze zbiorku, nie obrałam kierunku, ale miałam miłe chwile wzruszenia, zadumy, ale przede wszystkim dobrze mi się czytało wiersze z prostymi rymami, ale zawsze z przesłaniem końcowym. Nawet osoba mniej lubiąca poezję, może znaleźć coś dla siebie, bez konieczności zadawania sobie pytania „co autor miał na myśli”.
Zaczynałam post wierszem „Uśmiech w kieszeni” i mam prośbę, Miejcie go zawsze na twarzy, bo ją widać. W kieszeń chowajcie inne cenne rzeczy.
Post ten powstał z podziwu dla ludzi piszących amatorsko, potrafiących się zrzeszać, by dzielić się swoimi przemyśleniami. Wiem, że piszące kobiety jednoczy także „Babiniec literacki”, ale może on tak jak i Stowarzyszenie Działdowska Kuźnia Słowa”, to nie jedyne miejsca, gdzie poglądy, tęsknoty i marzenia poznajemy przez poezję. Jeżeli wiecie o organizacjach tego typu w swoich rejonach, dajcie znać lub napiszcie o tym na swoim blogu, tak jak ja próbowałam dzisiaj.
Dziękuję Maryli za prezent, Panu Piotrowi, pracownikowi Biblioteki Miejskiej w Działdowie za pomoc w poznaniu tak pozytywnie nastawionej do życia osoby. Tym, którzy mnie odwiedzają na blogu, miłej lektury. Wasze opinie chętnie zobaczę w komentarzach.
Witaj! jak nie pisałaś, to nie pisałaś, za to teraz notka długaśna. Treści starczyłoby na kilka części.
OdpowiedzUsuńMnie spodobał się wiersz; " „Uśmiech w kieszeni”;
łatwo powiedzieć> uśmiechnij się; jutro będzie lepiej; chociaż wiesz, że nie będzie...
złudne to nadzieje;
zły los wszystko zabierze;
zaś czasu się nie cofnie;
i... już nie będzie radośnie;
a szkoda ;
pozdrawiam serdecznie :)
Bohaterka postu, choć młodsza ode mnie tylko o rok, jest tak aktywna, że opowieści o Jej działalności, wystarczyłoby naprawdę na kilka notek. Twoja strofa smutna w wymowie, ale wiara, którą masz niechaj przyniesie Ci nadzieję i zdrowie. Uściski.
UsuńIwonko, miłe chwile z poezją, jeszcze milsze, że zareagowano na twoje poszukiwania.
OdpowiedzUsuńWiele osób pisze wiersze lub inaczej aktywnie spędza czas. Dobrze, że lokalnie wspiera się takich twórców.
Pamiętam twoje piękne wiersze dla syna, może masz ich więcej ?
jotka
Ludzie piszący, poprzez wydawanie antologii, wspierają w ten sposób cele charytatywne. To jest warte podkreślenia. Maryla Cybulska do nich należy i brawa Jej za to. Post dotyczył Jej twórczości, więc wspominanie o moim rymotwórstwie, wprawiło mnie w konsternację. Pozdrawiam.
UsuńKoniecznie Iwonko wróć do blogowania, bo robisz to naprawdę rzetelnie i zawsze podziwiam jak wiele wiadomości przy okazji przekazujesz. No i myślę, że przy okazji podzielisz się też z nami swoją własną twórczością- Jotka napisała samą prawdę - piękne te Twoje wiersze dedykowane synowi. Serdeczności ślę;)
OdpowiedzUsuńSzanuję tych, o których piszę, na równi z tymi, dla których to robię. Dlatego, zawsze staram się najlepiej jak umiem. Być może kiedyś nadarzy się okazja porozmawiania o moim rymowaniu. W tym miejscu był czas Maryli. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
UsuńCieszę się Iwonko że wróciłaś do nas. A może pokusisz się też o zacytowanie wierszy Ewy Radomskiej? I ONA i jej twórczość zasługują na to.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Ci życzę.
A o Ewie nadal nie wiem niczego pewnego.
O twórczości Ewy Radomskiej, pisałam zawsze post, gdy prezentowała i kolejną swoją książkę. Ty znasz Ją dłużej i co najważniejsze osobiście. Z pewnością wiesz co lubi jeść, jakich autorów lubi czytać, czy jakiej muzyki słucha. Ona zasługuje na wszystko, co najlepsze. Życzę Jej wiele zdrowia, a być może nadarzy się jeszcze okazja, by chwalić tę niezwykłą kobietę. Pozdrawiam.
UsuńOgromną pracę wykonałaś ,idąc śladami p.Marii i zaznajamiając czytelników z jej wierszami. Wyrażać swoje obserwacje, przemyślenia i uczucia można w różny sposób, wiele osób próbuje układać wiersze, publikować je i cieszyć się, że są czytane i podobają się. Wiersze p.Marii są w większości optymistyczne, dotyczą dobrych relacji międzyludzkich. Wymarzone na szarą, popołudniową godzinę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za urodzinowy "deserek". Nade wszystko za tak mądry i merytoryczny komentarz. Swój życzliwy stosunek do ludzi Maria okazuje nie tylko poprzez poezję, ale także działalność charytatywną. Ściskam.
UsuńSerce w kieszeni i za radą Tadeusza Rossa - Słońce w kapeluszu. I cóż nam wtedy życie zrobić może? Może cieszyć, czego życzę
OdpowiedzUsuńZa życzenia dziękuję. W kieszeni bohaterka postu miała uśmiech, a serce ma na dłoni, bo jest skromną, ale bardzo oddaną ludziom osobą. Obyśmy wokół siebie mieli jak najwięcej takich postaci. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
UsuńTak, dobrze że jesteś Iwonko
OdpowiedzUsuńJak wiesz lubię poezję, a te są naprawdę warte uwagi. Ten "OPTYMISTYCZNIE”, to tak jakby o mnie. Rower czeka, las także...
Pozdrawiam serdecznie jak zawsze
Bardzo mnie ucieszył Twój komentarz, odniosłaś się, do tego co było w poście najważniejsze. Czytając wiersze Maryli, przekonałam się, że bezsenność, to nie tylko moja zmora codzienności. Jej życzliwość dla ludzi jest zaraźliwa, więc i ja postanowiłam, być dla nich wyrozumialsza. Uściski.
UsuńUśmiech wymiata!
OdpowiedzUsuńPosyłam Ci uśmiech za Twój powrót, za ciekawy post, za przybliżenie Autorki wierszy, za to, że jesteś z nami.
Zasyłam serdeczności
Uśmiech odwzajemniam, choć nie ukrywam, że marzy mi się, aby poznać małopolskich blogerów w realu. Dziękuję za piękny komentarz, mam nadzieję, że długość notki, nie zniechęciła Cię, do bywania na moim blogu. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńWitaj, Iwono.
OdpowiedzUsuńZawsze warto mieć uśmiech w zanadrzu - w kieszeni, w torebce, za pazuchą. Z pewnością prędzej czy później się przyda:)
Cieszę się na Twój powrót.
Pozdrawiam:)
Pojawiam się i znikam. Zawsze uważałam, że uśmiech może zdziałać cuda, ale mnie od pewnego czasu wesoło nie jest. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Usuń