Nothing Special   »   [go: up one dir, main page]


wtorek, 15 października 2024

Staram się, postaram się.......

 Coś jesień tego roku dopada mnie zamyśleniem, pytaniami:):):)Szukaniem. Ale szukanie, poszukiwanie jest raczej korzystne

Dziś dopadło mnie słowo- staram się

I poszła cała lawina pytań:):):):


Staram się dla siebie czy dla kogoś?
A dlaczego w ogóle muszę się starać? Nie lepiej po prostu robić? Bez starania się????

Słowa są ważne ale jakże jedno słowo potrafi mieć wiele znaczeń.

Staram się o rękę:):)

Staram się dostać do dobrej szkoły jakoś też dobrze brzmi

ale staram się jakoś ogólnie ,kojarzy mi się negatywnie...Bo dlaczego mam się starać o cokolwiek????

Starać się, zabiegać kojarzy mi się z jakimś wysiłkiem, trudem, gonieniem za czymś,,ale to tylko moje 

Ogólnie mówiąc jednak nie chce się starać Ma samo przyjść!!!!!:):)

Czy to możliwe?

Chyba to kwestia podejścia do życia, myślenia

Jeśli przestane się starać to co się stanie? Czego się boje tak naprawdę?

Ale mnie dopadła jesień i rozmyślania:):):)

Przestaję się starać 

Niech Wszechświat stara się teraz o mnie:):):):

A co!!!!:):)


Puszczam:)

21 komentarzy:

  1. Mnie też stwierdzenie staram się kojarzy się bardzo ciężko i negatywnie. Lepiej więc coś robić, niż ciągle się starać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami warto odpuścić i niech świat postara się dla nas. Czemu nie!

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja się staram..nie jeść słodyczy, ponieważ staram się być w dobrym zdrowiu 😉😅😅😅
    Pozdrawiam cieplutko Pat 💖💖

    OdpowiedzUsuń
  4. Że sparafrazuję jednego filozofia z Gwiezdnych Wojen: nie staraj się, po prostu rób, albo nie rób ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepiej zawsze starać się dla siebie :) a resztę zapewni Wszechświat :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami bywa, że zbyt długi proces tego >starania się<, męczy, wypala, zużywa. Dlatego robienie sobie przerwy od >starania< są wskazane. Zdarza się wtedy, że niektóre sprawy jakby same się prostują. Jeżeli to przeczekanie jest sprawką Wszechświata, niech będzie.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się staram po prostu nie zwariować. To wyzwanie 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Czas teraźniejszy: staram się a końca nie widać :) Ani początku ani końca...

    OdpowiedzUsuń
  9. Staranie się nie jest mi w życiu obce. Teraz na przykład staram się nie poddawać gorszym nastrojom spowodowanym przez porę roku.
    Są jednak obszary, do których odnoszone slowa "starać się" kojarzą mi się bardzo negatywnie. Często pisze się tak o związku kobiety i mężczyzny. Nie, tu nie chcę się 'starać", wspinać na palce, obchodzić jak z jajkiem. Chcę aby wzajemny szacunek był naturalną konsekwencją bliskości, Chcę czuć, że ktoś "wie o mnie wszystko i nie przestaje mnie kochać". Jeśli mam wybierać między moim singielstwem a staraniem się w związku - zdecydowanie wolę to pierwsze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli musimy się o coś 'starać', to znaczy, ze nie radzimy sobie ...robiąc to, ot tak po prostu...czasem tak bywa, że nie wychodzi...Pozdrawiam jesiennie. 🍁

    OdpowiedzUsuń
  11. A dla mnie "starać się" brzmi pozytywnie. To znaczy coś poprawić. Staram sie w obszarach, które są dla mnie ważne

    OdpowiedzUsuń
  12. "Przestaję się starać..." - podoba mi się, cały tekst mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ale jesienne tło. aż usmiech przywołuje, staram się nawet roześmiać. Jenienne pozdrowienia Ala

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie lubię tego czasownika. "Staranie się" jest często wymówką do braku konkretnego działania i robienia czegoś. Przynajmniej ja go tak odbieram. Ciekawe przemyślenia, rozmyślać można kiedy się chce i o czym się chce, wtedy życie nabiera nowej głębi.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że najważniejsze to się zastanowić, o co tak naprawdę chcemy się starać. Oczywiście można żyć bez starania się o nic i niech się dzieje, co chce, uda się, to się uda, nie uda to nie. Wiele osób nawet pozytywnie na tym wychodzi. Jednak myślę, że warto mieć czasem jakąś rzecz, o którą warto się starać. Tylko to musi być takie naprawdę nasze, nie na siłę. Wtedy nawet staranie się jest przyjemne i satysfakcjonujące :).
    Z drugiej strony warto też mieć na uwadze kiedy to staranie lepiej sobie odpuścić :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie także nie podoba się zwrot staram się. Generalnie kojarzy mi się jedynie z nielubianą pracą. Nieraz słyszałam od kierowniczki, że za mało się staram.

    Spokojnejnego wieczoru Pati.

    OdpowiedzUsuń
  17. Staranie, starannie to nie dla mnie. Raczej dar darmo dany. Dostaję to dziękuję, nie dostaję to odpuszczam. Pozdrawiam Jolu?

    OdpowiedzUsuń
  18. Należy działać bez przywiązania do rezultatów swoich „starań”. Dobre i złe efekty powinny po nas spływać jak deszcz po ścianach szklarni – co za karkołomne porównanie. W efekcie takiej praktyki nasza dusza rozkwitnie jak egzotyczna roślina.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też ciągle się o coś staram... Kiedy zmęczona odpuszczam zaczyna dziać się magia ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który cieszy. Dziękuję,że spędziłeś tę chwilę ze mną...Dobrego dnia życzę:) Łap każda jego chwilę:)