Na przejeździe kolejowym w Krzemienicy w Podkarpackie kierowca osobówki popełnił wszelkie możliwe błędy. Po 1. zignorował czerwone, pulsujące światło. Po 2. nie zatrzymał się w odpowiednim miejscu. Po 3. stanął przy linii kolejowej między rogatkami. Po 4. nie cofnął i nie wyłamał rogatki – w tej sytuacji było to koniecznością.
Na szczęście pociąg jechał drugim, dalszym torem. Gdyby było inaczej, szereg złych decyzji mógł skończyć się tragedią – pociąg waży od 130 do nawet 6000 ton i nie zatrzyma się w miejscu.
Pasażer wraz z kierującą widocznie podirytowani wychodzą z pojazdu wykrzykując w stronę kierującego pretensje do jego zachowania. Agresywna postawa poprzedzona została gwałtownym hamowaniem, a zwieńczona zajechaniem pasa ruchu przy próbie jego zmiany przez kierującego. W międzyczasie wisienką na torcie jest złośliwe podniesienie lewej wycieraczki. Czymkolwiek nie zostałaby sprowokowana ta scena, takie zachowanie świadczy jedynie o wątpliwej zdatności do funkcjonowania w ruchu drogowym.