Z warsztatu historyka sztuki
Kiedy powstał klucz
do Świątyni Sybilli
w Puławach?
T
ym, którzy mieli kiedyś przed oczyma słynny klucz z Puław, odpowiedź na postawione
w tytule pytanie może się wydać oczywista.
Na złoconym, oplecionym przez dwa węże
trzonie klucza z łatwością można bowiem odczytać datę:
„A[nno] MDCCCI” (a więc rok 1801). Z takim opisem
obiekt od lat figuruje także w muzealnych katalogach,
specjalistycznej literaturze i na ekspozycji Muzeum
Czartoryskich w Krakowie. Powszechnie przyjęte datowanie jest jednak fałszywe, a obiekt powstał nieco później, zapewne w 1804 lub 1805 r. Co więcej, inicjatorką
jego wykonania była postać dotychczas z nim niewiązana: Maria z Czartoryskich Wirtemberska (1768-1854),
córka księżnej Izabeli, głośna rozwódka i nie mniej słynna pisarka.
Zanim przedstawimy nowe ustalenia, przypomnijmy
krótko teorie dotyczące genezy klucza, które dotychczas
sformułowano w literaturze. Naukowe zainteresowanie
tym obiektem datuje się na okres powojenny, kiedy to
Janina Ruszczycówna w biogramie poświęconym Enrico Ittarowi (sycylijskiemu architektowi pracującemu
dla Heleny Radziwiłłowej) zwróciła uwagę, że wykonany przez niego w 1800 r. rysunek posłużył za projekt
klucza-kaduceusza dla Puław. Tę obserwację próbowali
rozwinąć inni. Monografista Arkadii, Włodzimierz Piwkowski, przy różnych okazjach przekonywał, że złoty
klucz wykonano na zamówienie Heleny Radziwiłłowej,
a ta ofiarowała go Izabeli w prezencie. Monografista Puław, Zdzisław Żygulski, twierdził z kolei, że Radziwiłłowa użyczyła Czartoryskiej tylko projektu Ittara, ale wykonanie ozdobnego klucza i wyrycie na nim napisu było
jej własną inicjatywą. Teza Piwkowskiego spotkała się
w środowisku naukowym z dużą popularnością (jeszcze
niedawno powtarzała ją Teresa Grzybkowska). Na obie
teorie z podejrzliwością patrzyli tylko nieliczni badacze,
jak np. Jan Dreścik, który w kilku artykułach zalecał
34
| Spotkania z Zabytkami
3-4 2021
ostrożność zarówno w datowaniu obiektu, jak i snuciu
teorii na temat jego genezy. Świadom był chyba, że tezy
jego kolegów i koleżanek nie mają podstaw źródłowych
i są tylko dywagacjami.
Tendencja badaczy do fantazjowania na temat okoliczności powstania klucza wydaje się w pełni zrozumiała, jeśli weźmiemy pod uwagę znaczenie, które przypisuje się omawianemu przedmiotowi. W środowisku
panuje bowiem zgoda co do tego, że klucz był jednym
z najważniejszych rekwizytów parku i stanowił centralny punkt ideowego programu Świątyni Sybilli. Formę
klucza interpretuje się bowiem jako świadome nawiązanie do mitologicznego kaduceusza, a więc magicznej
laski, będącej darem Apolla dla Merkurego. Moc tego
przedmiotu zasadzała się z jednej strony na zdolności
do wprowadzania zgody (według jednej z legend wokół
laski Merkurego w zgodzie splotły się walczące ze sobą
wcześniej węże), z drugiej panowania nad światem umarłych. Według niektórych podań antycznych przewodnikiem dusz udających się do Zaświatów był nie tylko
Charon, ale także Merkury. W trzymanym przez niego
kaduceuszu widziano dlatego przedmiot mający władzę
nad duchami przodków.
Grecka inskrypcja umieszczona na trzonie puławskiego klucza: „ΜΝΗΜΗΣ ΑΝΟΙΓΩ ΙΕΡΟΝ” (Otwieram
Świątynię Pamięci) kierowała badaczy ku interpretacji
zakładającej, że również i on ma coś wspólnego z wywoływaniem duchów. Ponieważ inskrypcja informuje nas
nie tylko do czego przedmiot służy (raczej do otwierania, niż zamykania), ale także określa funkcję budynku
poprzez określenie go mianem Świątyni Sybilli, wykorzystywana była jako interpretacyjny wytrych pozwalający z domu wieszczki Sybilli zrobić sanktuarium, gdzie
przechowuje się pamiątki przeszłości, będące niejako
przedmiotami, w których zaklęto „duszę” minionych
wieków. Historycy sztuki w tym właśnie splocie skłonni
1a
są widzieć jądro ideowego programu nadanego świątyni
przez Izabelę Czartoryską. Problem polega na tym, że zarówno klucz, który miałby te treści wyrażać, jak i miano
„Świątyni Pamięci”, które na nim wypisano, nie są bynajmniej jej pomysłami.
Światło na prawdziwe okoliczności powstania klucza
rzuca list córki księżnej, Marii Wirtemberskiej, kierowany do jej brata, Adama Jerzego Czartoryskiego (Biblioteka Czartoryskich, rkps 6299 II, snlb). W nagłówku list
opisano jako zredagowany w Puławach 30 października.
W nieznanym czasie Adam dodał do nagłówka datę
1805. Potwierdza ją co prawda zarówno tematyka listu,
jak i przemieszczanie się samej Wirtemberskiej (jesienią
1b
1 | Klucz do Świątyni Pamięci (Sybilli) w Puławach – awers (1A)
i rewers (1B) (w zbiorach Muzeum Książąt Czartoryskich, Oddział Muzeum
Narodowego w Krakowie)
...........................................................................................................................
1805 r. notowano jej obecność właśnie w Puławach). Nie
można jednak wykluczyć, że wiadomość mogła być pisana rok wcześniej. Wirtemberska zjeżdżała bowiem do
Puław na imieniny swojej matki (Izabela Czartoryska
obchodziła je w dniu św. Elżbiety, bo to jej imię otrzymała na chrzcie) także w 1804 r.
W liście do brata Wirtemberska przedstawiła się jako
inicjatorka powstania puławskiego kaduceusza. Pisała:
Spotkania z Zabytkami
3-4 2021 |
35
„Daruję mojej matce na święto »une clef pour ouvrir son
temple« [klucz do otwierania jej świątyni] co wiesz, że
każe robić moja matka »avec tant de soin pour y enfermer«
[z wielkim namaszczeniem; aby trzymać w niej zamknięte] wszystkie zbiory starożytne we wszystkich gatunkach, co
nazbierała. »Le clef aura la forme d’un Caduqé en bronze vert et les serpents en or, avec une inscription greque«
[Klucz będzie miał formę kaduceusza z zielonego brązu
ze złotymi wężami oraz grecką inskrypcją] ΜΝΗΜΗΣ
ΑΝΟΙΓΩ ΙΕΡΟΝ. Gradka. A z drugiej strony cyfra mojej
matki »et l’année [i rok]. Si l’on execute bien, ce sera jolie,
j’espere« [ Jeśli zostanie dobrze wykonany, będzie, mam
nadzieję, ładny]”.
Przywołany list dowodzi także, że już przed 1806 r.,
kiedy to źródła notują pierwsze wizyty gości zwiedzających Świątynię, ceremoniał otwierania zbiorów był dobrze okrzepnięty. Wirtemberska zapewniała wszak brata, że zdecydowała się ofiarować matce klucz, ponieważ
ta uwielbia teatralnie otwierać gmach mieszczący zbiory. Klucz pomyślany był więc jako gadżet, który wpisywał się w już istniejący ceremoniał i uzupełniał go. Co
ciekawe, w kolejnych latach Izabela Czartoryska zdradzała coraz większe zainteresowanie liturgią otwierania
rozmaitych pomieszczeń. Wiadomo, że po 1806 r. w jej
posiadaniu znalazły się kolejne bogato zdobione klucze, m.in. do pałacowej kaplicy i Domku Gotyckiego.
.................................................................................................
2 | Fragment listu Marii Wirtemberskiej do Adama Jerzego
Czartoryskiego, z informacją o planowanym prezencie dla
Izabeli Czartoryskiej, Puławy, 30 października 1804 lub
1805, rkps (w zbiorach Biblioteki Czartoryskich w Krakowie)
.................................................................................................
Chociaż Wirtemberska nie sprecyzowała u kogo
zamówiła wykonanie klucza, trasa jej stałych podróży
i sieć kontaktów sugerują, że w grę wchodzić mogły trzy
ośrodki: Puławy, Warszawa i Wiedeń, przy czym te dwa
ostatnie wydają się bardziej prawdopodobne. Zagadkowy pozostaje natomiast sposób, w jaki Wirtemberska
pozyskała rysunek Ittara (czy wręczył go jej sam artysta,
czy może Helena Radziwiłłowa?), oraz tożsamość osoby,
która przetłumaczyła dla nieznającej greki Wirtemberskiej inskrypcję czy wręcz ją jej podsunęła.
Nie dziwi za to antydatowanie klucza na 1801 r. Wiadomo bowiem, że przez całą pierwszą dekadę XIX w.
w kręgu Czartoryskich fetyszyzowano zarówno 1800,
jak i 1801 r., i jeśli tylko było to możliwe, właśnie w tych
datach próbowano osadzać rozmaite inicjatywy budowlane. Ukończoną między 1804 a 1806 r. Świątynię
Sybilli Izabela przedstawiała jako zbudowaną właśnie
w 1801 r. Prezent jej córki wpisywał się więc w praktykę
„milenializacji” puławskiego przedsięwzięcia i niejako
potwierdzał jego antydatowanie, za którym stała od jakiegoś czasu sama Izabela.
36
| Spotkania z Zabytkami
3-4 2021
W listach księżnej Izabeli znajdują się z kolei wzmianki
dotyczące symbolicznego znaczenia, które na dworze
puławskim przypisywano klucznikom i kluczom. Do
klucza przypałacowej biblioteki, przez Czartoryską nazywanej sanktuarium, dostęp miały wyłącznie dwie osoby (BCz, rkps 6030 III, k. 170v). W 1814 r. celebracje
związane z ukończeniem budowy puławskiego kościoła
rozpoczęto właśnie od przekazania księżnej przez architekta Piotra Chrystiana Aignera klucza do gmachu
(BCz, rkps 6030 III, 133v). W samej Świątyni Sybilli
jeszcze długo w głąb wieku pilnowano z kolei, aby odwiedzający nie używali głównych wrót, ale wchodzili do
budynku przez piwnice. Otrzymany od córki klucz-kaduceusz zarezerwowany był wyłącznie dla księżnej. Być
może, jako dar, nie tylko wizualizował związek Izabeli
Czartoryskiej ze zbudowaną przez nią Świątynią, ale
także stanowił symbol relacji rodzinnych i więzi panujących między „kapłankami” pochodzącymi z jej różnych
pokoleń?
Konrad Niemira